W toku dyskusji rozpoczętej na ostatnim XIV Zjeździe Związku OSP RP a następnie kontynuowanej w ramach prac nad strategią Związku wypracowaliśmy szereg wniosków i rekomendacji w obszarze powszechnego bezpieczeństwa. Odnoszą się one tak do oceny ostatnich kilkudziesięciu lat jak i wniosków na przyszłość. Poddaliśmy analizie i ocenie jednostki obecnie obowiązującego systemu ochrony przeciwpożarowej a także możliwości ich rozwoju oraz znaczenia dla całego systemu w bliższej i dalszej przyszłości. Dotyczy to w szczególności współpracy Ochotniczych Straży Pożarnych i ich Związku oraz Państwowej Straży Pożarnej.
Plonem transparentnych prac – konsultacji i analiz – są trzy tomy Analiz Strategicznych, konferencja naukowa zorganizowana 24 kwietnia br. z okazji stulecia Związku OSP RP oraz liczne głosy utrwalone w wypowiedziach medialnych, Internecie, czasopismach w tym miesięczniku Strażak. Szczególnie ważkie były wypowiedzi w trakcie konsultacji publicznych zorganizowanych z inicjatywy prezesa ZG ZOSP RP Waldemara Pawlaka w dniach 10 – 14 maja br. w związku z materiałem lansowanym przez KG PSP jako projekt ustawy o OSP.
Warto podkreślić, że głos zabierali z jednej strony eksperci ze środowiska strażackiego z drugiej wybitni naukowcy oraz liderzy samorządów tak bardzo związanych z ruchem strażackim. Szczególnie ważne są wypowiedzi samego środowiska strażackiego. Od zaangażowanych ochotników w tym prezesów i naczelników po strażaków zawodowych w służbie czynnej i w stanie spoczynku z licznym udziałem strażackich generałów. To był glos jednolitego środowiska strażackiego.
Partnerska równowaga kluczem naszego bezpieczeństwa
Analizy i wieloletnie doświadczenia pokazują, że Polsce udało się stworzyć unikatowy model ochrony przeciwpożarowej, oparty na trzech filarach: zaangażowaniu społecznym o ochotniczym charakterze, strukturach samorządu terytorialnego oraz wsparciu administracji państwowej ze szczególnym uwzględnieniem Państwowej Straży Pożarnej. Utrzymanie partnerskiej równowagi miedzy tymi składowymi jest kluczem bezpieczeństwa powszechnego i jednoznacznego zaufania społeczeństwa do strażaków. Niekwestionowanym efektem obecnego, funkcjonującego od 30 lat, systemu jest wysokie bezpieczeństwo przeciwpożarowe i skuteczna działalność ratownicza. To wielki dorobek i wartość. Tak Związku OSP RP jak i PSP.
Partnerska równowaga to wzajemny szacunek i współpraca wszystkich uczestniczących w tym systemie. Odnosi się to w szczególności do strażackiej wspólnoty. Funkcjonowanie tej strażackiej rodziny to liczne sukcesy ale i problemy do rozwiązania. W naszej historii wyraziście przeplatają się losy strażaków ochotników i strażaków zawodowych. Widzimy to w historii strażackich rodzin w których jakże często całe rodziny naznaczone są strażacką służbą i poświeceniem dla innych. Szczególnie symboliczne jest braterstwo w walce z żywiołami, akcjach ratowania mienia i ludzkiego życia nierzadko okupionych strażackim zdrowiem i życiem. Pamięć o wspólnej historii strażaków w białych i czerwonych hełmach jest wielkim zobowiązaniem. To biało-czerwone braterstwo jest także drogowskazem na przyszłość. Czy tak jednak będzie?
Honor strażackiej służby
Pracując nad wyzwaniami naszych czasów akcentujemy potrzebę rozważnego współdziałania wszystkich, którzy uczestniczą w systemie ochrony przeciwpożarowej i bezpieczeństwa ludności. Bowiem lojalna współpraca jest nakazem osób związanych honorem strażackiej służby. Wynika to i z naszej historycznej tożsamości, i powinności w obliczu piętrzących się cywilizacyjnych wyzwań. Czekające nas zadania wymagają wyjątkowej konsolidacji i wzajemnego wsparcia.
Szukając optymalnych rozwiązań umacniających nasze bezpieczeństwo widzimy potężne zagrożenia. W najbliższych latach na świecie skumulują się jeszcze bardziej zagrożenia wynikające z: procesów demograficznych a zwłaszcza starzenia się społeczeństw, negatywnych wpływów procesów migracyjnych ludności ( w tym przepływy wieś – miasto), zmian klimatycznych determinujących powstawanie nowych zagrożeń, zmiennej i nieprzewidywalnej rzeczywistości czego dobitnym przykładem jest okres pandemii COVID 19. Szczególnie miniony rok globalnej wojny światowej z pandemią przewrócił dotychczasowy spokój, ład gospodarczy i społeczny. Jest lekcją pokory w kruchej, nieprzewidywalnej rzeczywistości.
Nowe zadania dla wszystkich strażaków
Pandemia COVID 19 pokazała dodatkowo wzrastające potrzeby w ratownictwie a szczególnie pomocy humanitarnej. Powyższe w znacznym stopniu będzie w całym okresie najbliższych trzydziestu lat determinować szczegółowe cele strategiczne we wszystkich obszarach aktywności. Tak na poziomie globalnym ( europejskim, państw) jak i lokalnym. Podkreślając znaczenie działań państwa, samorządu na rzecz ochrony ludności niezbędne staje się zwiększenie roli aktywności w obszarze społecznej pomocy humanitarnej. Polska, która współtworzy wspólnotę Unii Europejskiej winna być aktywnym uczestnikiem wspólnotowego mechanizmu ochrony ludności i rozstrzygnięć globalnych za sprawą nowych rozwiązań w obszarze bezpieczeństwa powszechnego w tym zdrowotnego. Wzrastająca rola współpracy na rzecz bezpieczeństwa powszechnego na poziomie lokalnym realizowanej przez organy władzy rządowej i samorządowej oraz służb, inspekcji, straży wymaga uwzględniania jeszcze w szerszym zakresie dobrowolnej aktywności społecznej. To zaś oznacza kolejne zadania także dla ochotniczego ruchu strażackiego. Podkreślał to na konferencji naukowej z okazji 100 – lecia ZOSP RP b. komendant główny PSP, wiceprezes ZG Związku OSP RP gen. brygadier Wiesław B. Leśniakiewicz.
To nie jest nowe wyzwanie dla zorganizowanego ochotniczego ruchu strażackiego, który zaskarbił sobie najwyższe społeczne zaufanie za sprawą działalności tysięcy OSP zrzeszonych w Związku OSP RP. Strażacy ochotnicy rozumieją potrzebę nowych zadań. Ich siłą jest bliskość – są najbliżej zdarzeń i potrzebujących ludzi. Z własnej nieprzymuszonej woli przyszli do ruchu strażackiego. Dadzą radę. Jak zawsze. Potrzebne jest jednak szerokie wsparcie w tym technologiczne, szkoleniowe. Czy pomoże państwo i PSP? Im bardziej pomogą ochotnikom tym lepiej dla wszystkich. Nie chcą jednak zaskakiwania, aby im coś ,,dawano ” na siłę. Niełatwo ich zniechęcić, ale co będzie jak to się uda? Kto pomoże innym w potrzebie? Te pytania pojawiają dzisiaj gdy pojawił się projekt tzw. ustawy o OSP o której ochotnicy dowiedzieli się niedawno. Najpierw ją ujawniono a potem gdy środowisko zbulwersowane rozpoczęto wyjaśnianie, że niby wszystko będzie dobrze.
Historia stu lat zorganizowanego ruchu strażackiego pokazuje, że podstawą jego żywotności i realnego wpływu na lokalne bezpieczeństwo jest poszanowanie jego samorządności, samodzielności i rzetelne wspieranie ze strony instytucji do tego prawnie zobowiązanych. Bez tego ruch ochotniczy słabł zaś nieliczna część zawodowa nie wytrzymywała przechodzących na nią obciążeń. Likwidacja Związku Straży Pożarnych RP w 1949 r. w okresie nasilenia stalinowskich represji i próba ,,pomocy” Ochotniczym Strażakom Pożarnym w postaci członków Ochotniczej Rezerwy Milicji Obywatelskiej nie rozwiązała problemów narastania fali pożarów i powodzi. Po kilku latach władze komunistyczne musiały zgodzić się na odbudowę samorządności (choć ograniczonej) i odbudowę Związku.
Dzisiaj do walki z wyzwaniami przygotowani są na bardzo wysokim poziomie tak funkcjonariusze PSP jak i strażacy ochotnicy. Zawodowa odsłona ruchu strażackiego to ponad 500 jednostek PSP z blisko 30 tys. strażaków – funkcjonariuszy PSP. Ruch ochotniczy to społeczna ochotnicza odsłona całego ruchu. To 16 tysięcy OSP zrzeszających ok. 700 tysięcy strażaków ochotników. Razem ta znakomita armia stawia odpór tradycyjnym i nowym zagrożeniem. Ale czy w świetle nowych wyzwań takich jak pandemia to wystarczy ? Czy bliska współpraca funkcjonariuszy i strażaków ochotników wystarczy aby chronić mieszkańców 52 430 miejscowości naszego kraju w tym 43037 wsi – często odległych od siedzib PSP o wiele kilometrów? Czy w tym świetle w ogóle bezpiecznym jest samo rozważanie likwidacji części ochotniczych straży pożarnych i degradowanie ich strażackich tradycji i realizowanych względem państwa i społeczeństwa powinności? A takie wnioski wynikają z lektury materiału PSP sygnowanego jako projekt Ustawy o OSP. Dzisiaj w świetle czekających zadań priorytetowym celem jest nie tylko utrzymanie i umocnienie wszystkich OSP we wszystkich miejscowościach. Istotna jest wręcz potrzeba promowania tworzenia nowych OSP tam gdzie nie istnieją zarówno na wsiach jak i w miastach gdyż zwiększa to szansę najszybszego dotarcie w ciągu kilku minut do poszkodowanych, do zdarzenia. Wszystkie OSP powinny mieć naturalnie szerokie wsparcie w ich rozwoju w tym szkoleniowe, logistyczne i wyposażone w nowoczesne systemy ratownicze. Wpisuje się w to między innymi realizacja idei Strażaka Ratownika First Respondera w OSP i innych służbach.
Jest jeszcze entuzjazm ochotników
Na szczęście jest wspólne doświadczenie. To doświadczenie oraz potencjał jakim dysponuje Związek Ochotniczych Straży Pożarnych RP daje nadzieję w najbliższych latach na skuteczne szerokie działania na rzecz ochrony ludności ze szczególnym uwzględnieniem prewencji i pomocy humanitarnej. Tym dobrym doświadczeniem jest system ochrony przeciwpożarowej uchwalony w 1991 roku. Chociaż jak wspomina poseł sprawozdawca ustawy o ochronie przeciwpożarowej – Marian Starownik – nie było łatwo. Nie wszyscy przedstawiciele ówczesnej administracji rozumieli otwierającą się perspektywę rozwoju ruchu strażackiego w bliskości strażaków zawodowych i ochotników. Przy czym strażacy ochotnicy byli potraktowani po partnersku z nadzieją, że się rozwiną, umocnią i będą gwarancją rozwoju nowoczesnego systemu ratowniczo-gaśniczego na czele z KSRG. Dzisiaj widzimy, że to był w ówczesnych realiach strzał w dziesiątkę. Nie można więc jego niszczyć. System KSRG należy rozwijać w kierunku powszechnego systemu ochrony ludności z udziałem wszystkich OSP jako podstawowych ogniw włączanych na zasadach dobrowolności i umów cywilno-prawnych. Czyli system powszechny docelowo oparty o wszystkie jednostki PSP i OSP. Jednostki OSP (16 tys.) w systemie ochrony ludności będą uczestniczyć według kompetencji i wyszkolenia strażaków ochotników oraz możliwości technicznych zgodnie z dobrowolnie zadeklarowanym w umowie cywilnoprawnej zakresem prowadzonych działań ratowniczych i prewencyjnych a także deklarowanym terenem działania. To będzie sprzyjać rozwojowi i wzmacnianiu specjalistycznego ratownictwa w OSP a zwłaszcza szerokiego rozwoju ratownictwa medycznego. Z uwagi na to, że w najbliższych latach znaczenie pomocy przedmedycznej będzie rosło należy intensywnie rozwijać kursy KPP we wszystkich OSP, upowszechnić funkcję tzw. first respondera, czyli ratownika, który jest najbliżej miejsca zdarzenia i dociera do osoby, będącej w stanie zagrożenia życia przed przyjazdem zespołu ambulansu, by udzielić pierwszej pomocy. First responder będzie osobą przeszkoloną w zakresie pierwszej pomocy, wyposażoną w torbę medyczną oraz defibrylator AED. To odpowiedzialne zadanie dla Związku OSP RP. To naturalnie nie jest możliwe bez wsparcia PSP, państwa i samorządu. To przede wszystkim finasowanie edukacji i szkoleń specjalistycznych oraz udostępnianie stosownego sprzętu. Jest w wielu młodych entuzjazm do takich idei. Entuzjazm ochotników.
Ale najważniejsze to ochronić i wspierać nadal ogromną energię tkwiącą w ochotniczym ruchu strażackim. Zwłaszcza młodzieży, a widać na horyzoncie problem w obszarze pozyskiwania młodzieży do pracy ochotniczej, wolontariacie. Dzisiaj to jeszcze nie jest dramat. To dzięki wieloletniemu rozwojowi działalności programowej Związku – wychowania i edukacji dzieci i młodzieży w dziecięcych i młodzieżowych drużynach pożarniczych oraz szeroka działalność Związku: artystyczna, kulturalna, sportowa, edukacyjna i naukowa, współpraca międzynarodowa, zagadnienia dokumentowania działalności (kroniki, izby tradycji, muzea), nowe technologie i nowe media w strażackiej służbie….
Nie zgasić ducha strażaków ochotników
Można myśleć też inaczej. Wystarczy ,,przejąć” kierowanie kilkoma tysiącami OSP dając im czerwone hełmy, ubrania robocze, sto kilkadziesiąt złotych dodatku emerytalnego po 25 latach, medale … I wymusić posłuszeństwo. Stworzyć taką Zawodową Ochotniczą Strażą Pożarną z drobną różnicą – bez etatów dla strażaków OSP. Ale hełmy, ubrania, społeczna służba całodobowa i posłuszeństwo jako zadanie szczególne… Taka ,,urawniłowka”. Trzeba jednak poważnie zastanowić się nad odpowiedzią na pytanie: co jest najważniejsze? Czy jak najszybciej dotrzeć do miejsca zdarzenia, do poszkodowanych czy jak najszybciej podporządkować wszystkich co ratują? Czy wymuszona podległość i posłuszeństwo spowoduje entuzjazm do ochotniczego dobrowolnego wstępowania do ruchu dotychczas cechującego się samorządnością i zasadami demokratycznego społeczeństwa? Historia nie raz udowodniła, że nie tędy droga. Takie podejście nie rozwiąże problemów powszechnego bezpieczeństwa w tym problemów tak ochotników jak i funkcjonariuszy PSP. Jestem przekonany, że wsparcia wymaga cała strażacka służba. Bo tylko w jedności siła jak zgodnie mówią strażaccy liderzy… Ale z poszanowaniem odmienności ruchu ochotniczego i służby zawodowej. Bo jakże istotne jest aby nie zabić strażackiego ducha. Pamiętam spotkanie strażaków ochotników na czele z prezesem ZG ZOSP RP Waldemarem Pawlakiem u prezydenta Lecha Kaczyńskiego 20 lipca 2006 r. Prezydent zaakcentował, że jest to spotkanie wyłącznie z tymi którzy ochotniczo ratują ludzi w potrzebie. Powiedział: Zajmujecie się z potrzeby serca, ochotniczo, bezpośrednio ratowaniem życia zagrożonych. Istotne jest to, że każdy ochotniczo podejmował się swej służby. To was wyróżnia. Spotkanie było ważnym impulsem ku nowej przyszłości. Była rozmowa i dialog. Gdy dzisiaj chcemy myśleć o nowych wyzwaniach trzeba współpracować. Może wiec należy głęboko schować ,,dar” PSP dla OSP w postaci projektu ustawy narzucanego środowisku. Osłabiającego dobrego ducha współpracy, ducha strażaków co razem służą na chwałę… . Ducha nie gaście… apelował Jan Paweł II w Drohiczynie w 1999 r. na spotkaniu ze strażakami. To ważne słowa. Ducha strażaków ochotników nie gaście …
Dr Marian Zalewski
Przewodniczący Zespołu ds. Strategii Związku OSP RP
Warszawa 23 maja 2021 r.