Regularnie kontaktuję się ze swoimi kolegami, którzy również są opiekunami młodzieżowych drużyn w różnych częściach Polski, wymieniamy się doświadczeniami, spostrzeżeniami, podrzucamy sobie wzajemnie pomysły.

O sposobach na ciekawe zbiórki, zdobywanie środków na działalność i o tym, jak przetrwać pandemię, gdy nie można się spotykać, w „Strażaku” 6/2021 opowiada opiekun MDP w Jonkowie Piotr Michalski.

Warmińsko-Mazurskie

Za datę powstania OSP Jonkowo (pow. olsztyński) uznaje się 1908 rok. Taka data widnieje na pierwszym dokumencie potwierdzającym działalność jednostki. W latach 70. ubiegłego wieku utworzono przy niej młodzieżową drużynę pożarniczą, co potwierdzają zdjęcia i wspomnienia najstarszych członków naszej straży. Obecnie MDP w Jonkowie liczy 16 członków, w tym 10 dziewcząt i 6 chłopców. Jestem jej opiekunem od marca 2019 roku. Zawodowo jestem strażakiem ratownikiem w Zakładowej Straży Pożarnej w Michelin sp. z o.o. w Olsztynie. W OSP w Jonkowie służę od 2002 roku.

Pasje dzieci można wykorzystać

Przejęcie obowiązków opiekuna młodzieżowej drużyny pożarniczej było dla mnie ogromnym wyzwaniem, wcześniej pełniłem funkcję gospodarza. Nie miałem doświadczenia w pracy z dziećmi, poza wychowywaniem własnych. Musiałem poznać na nowo młodzież z drużyny, a ona mnie. Chciałem, aby była rozpoznawalna, by każdy, kto wstąpi do MDP, był z tego dumny. Zacząłem od podejścia do dzieciaków, ważne jest, aby miały jasny przekaz informacji. Czasami lepiej nie powiedzieć o czymś, niż powiedzieć za dużo, a w przypadku niepowodzenia, rozczarować je.

Aby zaznaczyć, że jesteśmy z OSP Jonkowo, na emblematach MDP jest również herb jednostki. Staram się uczyć, że wszystko, co jest w remizie, jest również ich własnością, więc należy o to szczególnie dbać.

Czym motywuję dzieciaki? Przede wszystkim sposobem prowadzenia zbiórek, ich atrakcyjnością. Często nie wiedzą, co będzie na zajęciach, jest dużo niespodzianek, co jakiś czas pojawia się słodka przekąska. W miarę możliwości organizuję wycieczki, spacery edukacyjne, a dla tych, którzy przez cały rok ciężko pracowali, są nagrody rzeczowe. Staram się robić konkursy okolicznościowe, w których są skromne nagrody. Zadania na zbiórce dobieram według zainteresowań i pasji dzieci. Na przykład chłopak, który uczy się w „samochodówce”, dostał zadanie związane z motopompą, a uzdolniona plastycznie dziewczynka aktualnie zajmuje się malowaniem postaci św. Floriana. Pasje niekoniecznie związane z pożarnictwem również można wykorzystać w pracy z drużyną.

Przychodzą, bo chcą

Staram się łączyć naukę i zabawę, np. ogłaszam budowanie dziwoląga z armatury wodnej (rozdzielacz, prądownice, przełączniki itp. łączone są ze sobą). Dla tych, którzy przeszkadzają, mam zadania specjalne. Na kolejne zajęcia mają krótko zreferować daną rzecz związaną z pożarnictwem. Muszą przygotować się do odpowiedzi, np. co oznaczają wszystkie opisy na hydrancie, podać budowę i zasady działania gaśnicy, węża strażackiego itd. Pomysłów jest bardzo dużo, ale dyscyplinując dzieciaki, nie chcę, aby się zniechęciły, lecz wyciągnęły wnioski i czegoś się nauczyły.

Będąc opiekunem, muszę mieć na uwadze, że do straży przychodzą dzieciaki, które chcą, nie muszą. To nie szkoła, nie ma ocen, uwag. Staram się doceniać każdą drobnostkę. Gdy coś nie wychodzi, pomagam, nie neguję. Patrząc przez pryzmat kilkunastu lat bycia w straży, niejednokrotnie właśnie obecność w MDP pomagała dzieciakom, które w domu miały „pod górkę”, aby nie zeszły na złą drogę. Zamiast przesiadywać na ławeczkach, przystankach, przychodzą na zbiórkę i ćwiczą, bawią się, uczą.

Dzień otwarty dla Kanady

Udało się nam przeprowadzić dosyć nietypowy dzień otwarty dla dzieci. Dlaczego nietypowy? Ponieważ jego uczestnicy byli po drugiej stronie oceanu. Dzięki nawiązaniu kontaktu z polską szkołą w Hamilton w Kanadzie przeprowadziliśmy go właśnie dla nich, w naszej remizie online. Opowiedzieliśmy, czym w ogóle jest OSP, MDP, jakie mają zadania itp. Dla naszych rodaków z Kanady było to bardzo interesujące spotkanie.

Zorganizowałem też całodniową zbiórkę dla MDP z terenu gminy, na której były poruszane wszystkie aspekty służby strażaka. Udało się przeprowadzić wspólne ćwiczenia dorosłych druhów i MDP, podczas których mieszane roty wzięły udział w pożarze (oczywiście w pełni kontrolowanym i w pełni zabezpieczonym) stogów siana. Odnowiliśmy, a raczej złożyliśmy z kilku zepsutych już, pompę PO 5 i postawiliśmy ją przed budynkiem remizy. Organizujemy wspólne ubieranie choinki, wręczamy sobie prezenty bożonarodzeniowe, na Wielkanoc robimy lany poniedziałek z węży strażackich i wszyscy wychodzą mokrzy. Strażacy wyprowadzają z domów panny, inni leją je wodą, tak więc „obrywają” także „nasi”.

#100drzewNa100lat

Dzieciaki potrafią wyciągnąć mnóstwo energii ze mnie, ale uśmiechy na koniec zbiórki są najcenniejszą zapłatą. Chciałbym zrobić wiele, mam dużo pomysłów, ale niejednokrotnie odbijam się od ściany, jeżeli chodzi o pozyskanie większych funduszy dla drużyny. Dlatego wychodzę poza remizę, współpracujemy z Nadleśnictwem Kudypy i podległymi leśnictwami. Choćby ostatnio na 100. rocznicę powstania ZOSP RP posadziliśmy 100 dębów w Leśnictwie Bobry.

Niejednokrotnie na zebraniach z rodzicami mówię, żeby na zbiórki dzieciaki ubierały się tak, aby mogły się pobrudzić, zamoczyć, bo wtedy jest najlepsza zabawa. Proszę, by nie byli zdziwieni, jak ich dziecko przyjdzie do domu mokre i niezbyt czyste.

Nie trzeba innym opiekunom tłumaczyć, że odbywa się to kosztem własnego czasu wolnego, a w szczególności odczuwa to moja żona. Dlatego korzystając z łamów „Strażaka”, składam wyrazy szacunku dla wszystkich żon strażaków ochotników, a w szczególności oczywiście dla mojej żony.

Dużym wsparciem dla opiekunów jest Oddział Powiatowy ZOSP RP w Olsztynie, dzięki któremu ja i jeszcze jeden druh zdobyliśmy uprawnienia wychowawcy wypoczynku dzieci i młodzieży.

Jako radę dla tych, którzy zaczynają jako opiekunowie MDP, powiem: „Aby zapalić innych, samemu trzeba płonąć”. Należy patrzeć z tego samego poziomu co dziecko, nie dawać gotowych rozwiązań, ale wskazówki.

Cały artykuł w papierowym wydaniu “Strażaka” 6/2021

Fot: archiwum MDP w Jonkowie